Lisicki: Scruton powinien być dla nas podwójnym wzorcem
Paweł Lisicki udzielił wywiadu podczas forum "Europa Karpat" w Krasiczynie, gdzie prowadził panel "Roger Scruton – wspólnota doświadczeń, wspólnota celów". Redaktor naczelny "Do Rzeczy" przypomniał, że Scruton w 1985 roku opublikował książkę „Myśliciele nowej Lewicy”, za co spotkała go fala krytyki. – To były dziesiątki tekstów krytycznych. Oczywiście, teksty krytyczne same w sobie nie są niczym nadzwyczajnym, ale tamte teksty kompletnie go dezawuowały jako człowieka, który się na niczym nie zna, który nic nie rozumie, który nie jest żadnym myślicielem. Za tą fala krytyki nastąpiło coś, co można by nazwać chęcią usunięcia go z życia publicznego. Do wydawnictwa, które wydało jego książkę, inni autorzy zaczęli pisać, że oni już nie chcą tam publikować swoich książek, bestsellerowi autorzy zaczęli wycofywać swoje pozycje. Rozpoczął się proces zaszczuwania Scrotona, który doprowadził ostatecznie do usunięcia go z przestrzeni uniwersyteckiej – powiedział.
Paweł Lisicki zwrócił też uwagę, że w 2019 roku Scruton otrzymał Krzyż Wielki Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej od prezydenta Andrzeja Dudy, zaś na uroczystość został zaproszony ambasador Wielki Brytanii, ale ten się nie pojawił, bo w tym czasie zajęty był współorganizowaniem Parady Równości. – To pokazuje oficjalny stosunek państwa brytyjskiego do Scrutona. Gdy obywatel jakiegoś państwa zostaje wyróżniony tak ważnym odznaczeniem, to jest rzeczą naturalną, że przedstawiciel tego państwa pojawia się na uroczystości a nie zajmuje czymś innym – dodał.
– Na dwa tygodnie przed śmiercią opublikowałem w tygodniku do "Do Rzeczy " wywiad z innym brytyjskim konserwatystą Peterem Hitchensem. Był to wywiad z jednej strony bardzo przenikliwy, bardzo głęboko opisujący rzeczywistość, a z drugiej strony bardzo smutny. Hitchensem mówił o Wielkiej Brytanii, jako o miejscu zgliszcz, w którym kultura wysoka została zniszczona. Panowanie Lewicy sprowadza się do tego, że ludzie o konserwatywnych poglądach są praktycznie usunięci z dyskusji publicznej. To znaczy mogą się spotykać prywatnie, mogą między sobą wymieniać swoje myśli, ale jeśli chodzi o życie intelektualne, o życie uniwersyteckie, o media, to praktycznie są z niego wyrugowani. To jest ta druga rzecz, o której trzeba powiedzieć o Scrutonie jako o jednym z „ostatnich Mohikanów” – ocenił Paweł Lisicki.